יום כיפורים
Yom Kippur
Za kilka chwil zaczyna się najważniejszy dzień w roku żydowskim. Shabbat shabbaton. Dziesiąty dzień miesiąca Tiszri, w którym zadecydują się losy każdego na cały, świeżo rozpoczęty rok 5773. Ostatni moment na przebłaganie Boga, żeby umieścił nasze imię w Księdze Życia, zamiast w Księdze Śmierci.
De facto temu poświęcone są pierwsze dni nowego roku, który rozpoczął się niedawno (Rosh Hashanah) - pokucie, oczyszczeniu i pojednaniu, noszą one nazwę Strasznych Dni (yam'im nora'im). Według tradycji żydowskiej w Rosh Hashanah (Nowy Rok) Bóg zapisuje przeznaczenie sprawiedliwych w Księdze Życia, a przeznaczenie grzeszników w Księdze Śmierci. Większość ludzi jednakże ma 10 dni na "przekonanie" Boga, oczyszczenie się i pokutę - jest to czas między Rosh Hashanah a Yom Kippur. W ten ostatni dzień przeznaczenie człowieka zostaje przypieczętowane. Jest to również jedyny dzień, w który Szatan nie oskarża przed Bogiem synów Izraela i jest nieszkodliwy. Przez cały Yom Kippur bramy nieba pozostają otwarte i Bóg przyjmuje wszystkie prośby, wraz z zamknięciem święta, o zachodzie słońca, z dźwiękiem szofaru bramy nieba zamykają się.
Kiedyś, kiedy Izraelici mieli swoją świątynię, w Yom Kippur Najwyższy Kapłan (Kohen Gadol) składał jednego kozła jako ofiarę przebłagalną dla Pana, kropiąc jego krwią Święte Świętych, a na drugiego nakładał ręce i wyznawał nad nim grzechy narodu. Drugi kozioł wypędzany był na pustynię/tereny niezamieszkałe dla Azazela. W czasach II Świątyni w ten dzień Kapłan wypowiadał też na głos imię Boga - YHWH.
W czasie Yom Kippur nie je się i nie pije, nie nosi skórzanych butów ani pasków, nie można się myć ani namaszczać ani mieć żadnych kontaktów seksualnych. Wiele osób ubiera się też na biało. Jest pięć nabożeństw, ponoć synagogi i ulice są pełne. Niedługo zobaczę. Jest prawdą, że już od kilku dni przez Stare Miasto przewijają się tłumy Żydów, idące pod Kotel, żeby modlić się o dobre przygotowanie do Yom Kippur. Tysiące ludzi. Wszystko było zakorkowane.
Ale dzisiaj i jutro ruch się skończy. Komunikacja publiczna nie będzie działać, większość ludzi nie będzie też używać swoich środków transportu. Tylko nóżki. Telewizja i radio też się wyłączają. I to jest zupełnie niezwykłe, bo nawet nie-pobożni Żydzi poszczą i stosują się do tych ograniczeń. Cały kraj się zatrzymuje na jeden dzień. Na 25 godzin, bo ten dzień tyle będzie trwał.
Brzmi to jak koniec świata. I tak po troszę jest, bo to na Yom Kippur ma ponownie przyjść Mesjasz i to z Yom Kippur są związane oczekiwania eschatologiczne i Sąd Ostateczny.
Ja wybieram się jutro na zamknięcie święta, pod Kotel na modlitwę Ne'ila, bo w synagodze i tak nic nie zrozumiem. A poza tym, chyba jako jedna z niewielu w Izraelu - pracuję...
Dla tych, którzy chcieliby wiedzieć więcej polecam następujące strony:
http://www.hebrew4christians.com/Holidays/Fall_Holidays/Yom_Kippur/yom_kippur.html
http://embassies.gov.il/warsaw/newsAndEvents/Pages/2012-09/Obchody-swieta-Jom-Kipur-w-Izraelu.aspx
Napisz później, nawet w komentarzu, jak wygląda to zamknięcie.
OdpowiedzUsuńna razie napiszę co wiem, sama jestem bardzo ciekawa jak to będzie wyglądać pod Murem...
OdpowiedzUsuńto jest jak ostatni wysiłek i krzyk do Boga, żeby jednak umieścił Twoje imię w Księdze Życia, wiem, że ta celebracja kończy się odmówieniem Szema i dęciem w szofar - ten sam, który otwiera rok jubileuszowy, szabatowy i potem mówi się (jak na Paschę): "za rok w Jerozolimie" :)